Nalezal do diec. lucko - zytomierskiej i byl absolwentem seminarium duch. w Zytomierzu. Od 1894 r. byl wikariuszem par. Biala Cerkiew w dek. kijowskim. W latach 1917 - 1925 pracowal jako administrator par. Stawiszcze i czasowo par. Bohuslaw w dek. Human, gdzie byl dziekanem. W latach 1931 - 1935, byl administratorem par. Pohrebyszcze w dek umiłowani bracia w prawdzie, jaka by ona niebyła... ludzi można podzielić na: wierzący i niewierzących albo sensownie na ateistow i nieateistow bo przeciez kazdy w cos wierzy ateista - w istnienie nicosci? (nie wiem, nie jestem, tylko zgaduje) nieateista - w istnienie siły wyzszej, transcendentnej zwanej np Bogiem a teraz do postu rozpoczynajacego ta mini dyskusje: Ateista woła gdzie jest Bog? a ja odpowiadam - po co wołasz? po co pytasz retorycznie? po co nawracasz na swa wiare w nicość? ja nie pytam gdzie jest nicość... dla mnie jest to kategoria niepojeta ludzkim rozumem bo albo wszystko jest nicoscia lacznie z naszym swiatem tak jak to widzial np Berkley albo nicosci nie ma Ateista daje dowod na nieistnienie Boga... po co Drogi Ateisto dowodzisz cos czego nie ma? dowodzisz ze nie ma czegos co z definicji dowiedzione byc nie moze pytasz za ofiarami Oswiecimia, Kołymny, Ponar, Katynia, Gułagów... gdzie był Bog i dlaczego milczy? odpowiadam - a dlaczego miałby sie odezwac... co? dlaczego? Bog to nie instytucja dobroczynna, Bog dał człowiekowi wolna wole a w ramach tej woli czasami okazywanej zbiorowo przez zbrodnicze rezimy czlowiek jest zdolny do absolutnego zla, ale tez i dobra tutaj nie bylo czynnika ludzkiego tu byl przypadek... sila wyzsza (vis maior w rozumienia jezyka prawnego) - warunki atmosferyczne... czlowiek uczynił sobie ziemie poddana ale jak na woskowych skrzydlach wzbija sie pod slonce to wowcza spada... kiedys - sadze - za 100 moze 200 lat beda samochody, pociagi, samoloty maksymalnie bezpieczne, w ktorych ludzie nie beda gineli... ale Boga do techniki i praw fizyki nie mieszaj Ateista pyta po co wierzyc w Boga? a po co wierzyc w nicosc?? wierze w nicosc wszechmogaca, wyznaje nicosc... piekla niema, nieba niema, nie oplaca sie czynic dobrze, trzeba zyc, ale jak? szukac przyjemnosci?? Czy warto byc dobrym człowiekiem - pytanie do Ateisty? jezeli warto to dlaczego? moze to taki kontrakt spoleczne\y.. ja bede dobry dla ciebie, ty dla mnie, bedzie nam sie zylo przyjemniej? a moze dobro (tak jak i zlo) lezy w naturze czlowieka kto zatem zaszczepi czlowiekowi to dobro? nicosc? w takim raziem nicosc jest dobra?? kto stworzyl Boga? a kto stworzyl nicosc? nikt nicosc nie stworzyl, nicosci nigdy nie było, nicosci nie ma, nicoscia jest nasze zycie.... a moze? nicosc jest odwieczna, i zawsze bedzie, anasze zycie jest bytem w nicosci?? a moze nicosc nazywa sie Bog? Bog był od zawsze, Bog jest i bedzie a nasze zycie jest czescia boskiego istnienia czy Bog zatem jest zły? skoro czlowiek jest zly,.. a moze zlo jest tylko brakiem dobra... a mniejsze zlo to niedostatecznosc dobra? tylko gdy Bog istnieje mozna mowic ze cos jest dobre albo zle, o nicosci to nie ma sensu... czy katastrofa samolotu byla dobra czy zla? ani dobra ani zla zdarzyla sie... brakiem dobra jest to ze nieporadzilismy sobie z prawami fizyki, Ateista wreszcie apeluje do nieateistow? - wracam do pytania - po co? by nawrocic nieateistow? nawrocic na ateizm a moze, a moze z rozpaczy i samolubnosci... skoro jako ateista wiesz, ze czeka Cie tylko marnosc, nicosc... chcesz miec pewnosc ze wszystkich czeka marnosc i nicosc, ze wszytskich czeka marnosc i nicosc moze to nieateisci maja racje, moze ich czeka Bog a nie nicosc i co wtedy? oplaca sie byc ateista? Wiara = łaska zeby wiezrcy trzeba doznac łaski, ktora jest objawieniem Drogi ateisto Twoje objawienie dotyczy istnienia nicosc, moje istnienia Boga rozumowo zadnego nie da sie udowodnic, mozna poszukiwac, wierze zeby rozumiec (Anzelm) a mozna jak Pascal - hazardzista - zalozyc zakład w ktorym mozna tylko wygrac chyba? Młodzi powinni być radośni, niech choć oni się cieszą; zresztą to według Franciszka święty obowiązek chrześcijan: im nie wolno być ponurakami. No i mają prawo być głośni, jak ci Kolejna analiza milkną echa po katastrofie samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem. Internauci prześcigają się w snuciu domysłów. Największym zainteresowaniem cieszą się fora dyskusyjne o teoriach pojawiła się informacja, jakoby mężczyzna, który nagrał amatorską kamerą filmik, nie artykuł przeczytasz tutaj: Autor amatorskiego filmu spod Smoleńska nie żyje? Kolejne teorie spiskowe (wideo)Wszystkie teorie spiskowe nie są w żaden sposób zweryfikowane. Jednak coraz więcej internautów próbuje udowodnić swoją rację. Przedstawiamy kolejną analizę wydarzeń. Tym razem stworzoną przez użytkownika o nicku przeczytasz Teorie spiskowe (wideo, zdjęcia)

Alkmena (Ἀλκμήνη) – w mitologii greckiej – córka Elektryona, króla Myken i żona króla Teb, Amfitriona, matka herosa Heraklesa . Imię jej oznacza „silna w gniewie”. Robert Graves uważa je za tytuł księżyca [1] lub przydomek Hery [2] . Tarcza Heraklesa ukazuje Alkmenę jako najpiękniejszą z kobiet swych czasów.

Zanim nastało tam piekło, najpierw przyszło niebo. Zanim zaczęto „rysować śmierć”, rozległ się krzyk: „Okażcie skruchę, żałujcie, żałujcie!”. I gdzie był ten wasz Bóg? To pierwsze pytanie, jakie pojawia się w necie pod kolejnym newsem o wojnach i zawirowaniach. Gdzie był? Weźmy do ręki kalendarz. Rosja wrze, przygotowując bolszewicką rewolucję 1917 roku. Niebawem krew poleje się strumieniami. Wokół wybuchają bomby I wojny światowej. Na krańcu Europy troje pastuszków otrzymuje przesłanie mające przesądzić o losach świata. Maryja mówi, że nadejdzie jeszcze straszliwsza wojna, a Rosja zaleje świat swymi błędnymi naukami. Kto uwierzy niepiśmiennym pastuchom? Kolejny przykład. Przywołuję go nie ex cathedra, ale jako prywatne spostrzeżenie, całkowicie ufając werdyktowi Kościoła, który dotąd nie wypowiedział się o prawdziwości objawień. O Medjugorie, ukrytej w górach Hercegowiny, zabitej dechami wiosce nie usłyszałby nikt, gdyby nie jedno wydarzenie. 24 czerwca 1981 roku kilkoro dzieci ujrzało na wzgórzu Podbrdo postać kobiety. Gospa (po chorwacku Pani) przedstawia się jako: „Kralica Mira” (Królowa Pokoju). Ludzie przypomnieli sobie ten zwrot, gdy dokładnie w 10. rocznicę objawień (przypadek?) Słowenia ogłosiła niepodległość, co dało początek krwawej wojnie na Bałkanach. Chorwacja wystąpiła z federacji Jugosławii, a armia serbska zaatakowała Słowenię. Świat osłupiał, czytając o masakrze ośmiuset w Srebrenicy, oblężeniu Sarajewa, tysiącach gwałtów… Rwanda Temat powracający jak bumerang. Nastolatki z Kibeho twierdzą, że widziały Matkę Jezusa. Powtarzają Jej przesłanie: „Przyszłam przygotować drogę mojemu Synowi, ale wy tego nie chcecie zrozumieć. Czas, który wam pozostał, jest już krótki”. O tych słowach ludzie przypominają sobie dopiero po straszliwej rzezi. Wracają do słów objawień, kupują książki, kserują orędzia… Bardzo płakała 15 sierpnia 1982 roku płakała. Dziewczęta ujrzały Ją przygnębioną, niezmiernie smutną, zalaną łzami. Tego dnia w Kibeho zgromadziło się ponad 10 tys. osób. Dziewczęta dotknęły piekła. Ujrzały przerażające sceny: rzeki spływające krwią, tłum mordujących się nawzajem ludzi, rozrzucone na polach czaszki, ciała bezwładnie walające się po wzgórzach. „Wszystko płonęło. Widziałam głębokie ciemne doły, głowy rozrąbane na pół” – opowiadała Alphonsine, jedna z widzących. Po 12 latach, gdy wieczorem 6 kwietnia 1994 roku samolot prezydenta Rwandy Juvénala Habyarimany został zestrzelony nad Kigali przez „nieznanych sprawców”, Hutu sięgnęli po maczety. Kraj Tysiąca Wzgórz spłynął krwią, a widzenie stało się faktem. Paramilitarne bojówki Interahamwe, składające się głównie z członków plemienia Hutu, rozpoczęły systematyczne mordowanie ludności Tutsi. Kibeho również spłynęło krwią. Atmosfera była gęsta od agresji. W kościele stłoczył się 5-tysięczny przerażony tłum. Starcy, dzieci, kobiety. Do tej pory świątynie były azylem. Tym razem stało się inaczej. Oprawcy wybili w murze kościoła dziury. Wlali przez nie benzynę. Wrzucili do świątyni granaty. Ci, którzy nie zginęli od wybuchu, spłonęli żywcem. Dziś o wyrąbanych w murze dziurach przypominają ogromne, jaskrawe, fioletowe plamy. Rok później, w kwietniu 1995 roku, na placu objawień dopuszczono się rzezi na uchodźcach wojennych, którzy schronili się w Kibeho. Znów rzekami płynęły stosy trupów. – W Rwandzie nie ma rodziny, której nie dotknęłaby tragedia ludobójstwa. Ta wojna miała korzenie całkowicie demoniczne – jest przekonany o. Stanisław Urbaniak, palotyn, egzorcysta pracujący od lat w Rwandzie. – Podam konkretny przykład. Przed wojną, w czasie egzorcyzmu, gdy zapytałem demona o imię, usłyszałem: „Nazywam się Interahamwe”. Parsknąłem śmiechem. Myślałem, że to zmyłka. Była to przecież nazwa policji, służb. Po dwóch latach wiedziałem, że demon nie kłamał... Interahamwe były bojówkami Hutu, które wspólnie z Impuzamugambi dokonały masowego mordu na ludności Tutsi, zabijając ponad 800 tys. ludzi. – Gdy innym razem w czasie egzorcyzmu (trwała już wojna) rozkazałem, by demony zdradziły swe imiona – wspomina o. Stanisław – nagle jeden z nich mówi: „Nazywam się Krew. Piłem krew pierwszej osoby zamordowanej przez tego człowieka”. Musiałem go długo „mordować” Przenajświętszą Krwią Chrystusa… Pierwszy krok w chmurach Oto główne bohaterki „zamieszania”: Alphonsine Mumureke (ur. 1965 r.). W chwili objawień została przyjęta do szkoły średniej w Kibeho. Wesoła, skłonna do żartów. Pierwsze objawienie miała 28 listopada 1981 roku, ostatnie – 28 listopada 1989 roku. W czasie rzezi uciekła na Wybrzeże Kości Słoniowej i wstąpiła do klasztoru św. Klary w Abidżanie, gdzie przyjęła imię Alphonsine od Krzyża. Marie Claire Mukangango (ur. 1961 r.) W chwili objawień uczyła się w czwartej klasie szkoły średniej. Rozmawiała z Maryją przez ponad pół roku. Jej pierwsze objawienie miało miejsce we wtorek 2 marca 1982 roku, a ostatnie – 15 września 1982 roku. To ona przekazała światu orędzie: „Okażcie skruchę, żałujcie, żałujcie!”. W czasie ludobójstwa mieszkała z mężem w Kigali. Zginęła wraz z grupą bezbronnych cywilów. Nathalie Mukamazimpaka (ur. 1964 r.) W chwili objawień była uczennicą czwartej klasy szkoły średniej. Po raz pierwszy ujrzała Matkę Słowa 12 stycznia 1982 roku, po raz ostatni natomiast – 3 grudnia 1983 roku. Do dziś mieszka w Kibeho. W miejscu objawień była świadkiem straszliwej masakry i rzezi na niewinnych. Nic nie zapowiadało nadzwyczajnych wydarzeń. Było leniwie, nudnawo. Jak zwykle, gdy ma się objawić. Rwanda (jedno z najbiedniejszych państw świata) świętowała 20-lecie niepodległości (po I wojnie światowej stała się protektoratem Belgii). W sobotę 28 listopada 1981 roku o Alphonsine sprzątała refektarz. Nagle usłyszała ciepły głos: „Moja córko, chodź za mną!”. Zdumiona rozejrzała się wokół. Nie było żywego ducha. „Straciłam poczucie, gdzie jestem” – opowiadała później. „Tak, jakbym znalazła się w chmurach. Na jednej z nich ujrzałam Panią niezwykłej urody. Rozpoznałam w niej Matkę Jezusa”. „Kim jesteś?” – spytała zaskoczona Alphonsine. „Nyina Wa Jambo” (Jestem Matką Słowa) – usłyszała w odpowiedzi. Tego samego dnia wieczorem ujrzała Ją ponownie. Rozmawiały o rodzinie, najbliższych uczennicy szkoły w Kibeho. Alphonsine opowiedziała o spotkaniu koleżankom i dyrektorce szkoły. Nie uwierzyły. „Nie była nawet specjalnie pobożna. Wcześniej dużo się nie modliła. Tylko wtedy, kiedy musiała” – wspominają koleżanki ze szkolnej ławki. „Poza tym pochodziła z regionu znanego z różnorakich praktyk okultystycznych. Brałyśmy ją za obłąkaną albo wręcz opętaną przez złe duchy. Cała szkoła huczała od plotek: »Patrzcie, znalazła sobie sposób na to, by zaistnieć i zyskać naszą akceptację«”. Sama zaczęła mieć wątpliwości. Była rozdarta. A jeśli to rzeczywiście opętanie? – zachodziła w głowę. „Zawierzyłam Matce Słowa” – wspomina. „Modliłam się: »Wierzę, że to Ty, ale proszę, ukaż się też komuś innemu. Jestem samotna, niezrozumiana, odrzucona. Przyjdź też do innych osób«”. Prośba została rozpatrzona pozytywnie. W uszczypliwościach i szyderstwie prym wiodła Marie Claire Mukangango. Do czasu, gdy… sama ujrzała Maryję. Trzecią uczennicą, która dostąpiła tego zaszczytu, była Nathalie Mukamazimpaka. „Wszyscy patrzyli na nas z podejrzliwością, dyrektorka straszyła wyrzuceniem ze szkoły” – wspomina Alphonsine. Objawienia powtarzały się regularnie przez kolejne dni, tygodnie, miesiące. Do niewielkiego Kibeho zaczęły walić wielotysięczne tłumy. Jak zwykle bywa w podobnych przypadkach: część szukała widowiska i taniej sensacji, inni ustawiali się w coraz dłuższych kolejkach do konfesjonałów. W internecie można zobaczyć archiwalny film, na którym dziewczęta padają na kolana i zaczynają poruszać ustami. Są nieobecne, wpatrzone w jeden punkt. Na nic zdało się kłucie igłą, bolesne szczypanie. Nie reagowały. Miały przez godzinę wzrok skupiony na oślepiającym słońcu, a jednak nie mrużyły oczu! Promienie nie zniszczyły siatkówek – zdumiewali się wezwani przez miejscowego biskupa lekarze. Piekło–niebo Podobnie jak pastuszkom z Fatimy gość z nieba zafundował wizjonerkom (Alphonsine 20 marca 1982 r., a Nathalie 30 października 1982 r.) wyprawę w zaświaty. Dziewczęta miały ujrzeć niebo, czyściec i piekło. Ta wizja zrobiła na nich porażające wrażenie. Podobnie jak dzieci w Fatimie, wizjonerki gruntownie przebadano. Prześwietlono ich życiorysy, podpięto do fachowej aparatury, szczegółowo zdiagnozowano stan ducha. W maju 1982 r. ordynariusz diecezji Butare Jean Baptiste Gahamanyi powołał komisję medyczną oraz teologiczną, które miały zbadać prawdziwość objawień. 29 czerwca 2001 roku objawienia zostały uznane przez Kościół. Od 10 lat w Kibeho działa prężnie sanktuarium poświęcone Matce Słowa. Choć objawienia trwały aż 8 lat, najważniejsze przesłanie dziewczęta otrzymały już w pierwszych dwóch latach spotkań z Matką Słowa. Każda z nich otrzymała inny przekaz, a jednak relacje wizjonerek opowiadających o orędziach ułożyły się w przedziwne, idealnie pasujące do siebie puzzle. Najważniejsze przesłanie? Pilne wezwanie do szczerej skruchy i przemiany serc (dziewczęta usłyszały „Okażcie skruchę, żałujcie za grzechy, żałujcie za grzechy!”. „Nawróćcie się, kiedy jest jeszcze na to czas”). Kondycja świata – widziana z odgórnej perspektywy – nie wyglądała zbyt różowo. „Świat ma się bardzo źle” – przekazywały wizjonerki. „Działa na własną zgubę, wkrótce wpadnie w otchłań, to znaczy pogrąży się w niezliczonych i nieustających nieszczęściach. Świat buntuje się przeciwko Bogu, popełnia za dużo grzechów; nie ma na nim miłości ani pokoju”. Z Kibeho płynęło przypomnienie, że cierpienia, życiowe zawirowania i rany są kanałami Bożej łaski. 15 maja 1982 roku Nathalie usłyszała: „Nikt nie wchodzi do nieba, nie cierpiąc”, a innym razem: „Dziecko Maryi nie rozstaje się z cierpieniem”. Usłyszała, że cierpienie jest sposobem na odpokutowanie za grzechy świata. Maryja wielokrotnie wzywała do szczerej, gorliwej modlitwy za świat i nieustannego szturmu do nieba w intencji Kościoła, który – jak zapowiedziała – „czekają wkrótce poważne przykrości”. Wezwała do umiłowania modlitwy różańcowej. Marie Claire Mukangango przypomniała również o zakurzonej formie „Różańca do Siedmiu Boleści” – niegdyś popularnej, a w czasie trwania objawień kompletnie zapomnianej. Maryja – relacjonowały wizjonerki – prosiła, by w miejscu objawień postawić kaplicę, która ma stać się miejscem wielu łask. Niezwykle ważne dla Jana Kowalskiego jest przesłanie: „Jeśli jestem obecnie w parafii w Kibeho, to nie znaczy, że jestem zainteresowana tylko Kibeho, diecezją Butare, Rwandą lub Afryką. Jestem zaniepokojona i zwracam się do całego świata”. Choć eschatologiczne przesłanie Matki Słowa dotykało przede wszystkim sfery ducha, kondycji wiary i było pełnym tęsknoty wołaniem: „Wracajcie!”, nie sposób uciec od obrazów, które po kilkunastu latach obiegły światowe media. Dokładnie 31 lat temu 15 sierpnia Maryja pokazała dziewczętom przerażającą wizję. Przestrzegała przed tym, co miało niebawem nastąpić. Dlaczego niewielu Jej uwierzyło? – Taką mamy naturę. Jesteśmy niedowiarkami – podsumowuje o. Stanisław Urbaniak. – Nie wierzymy, bo nie chcemy. Trudno nam jest przyjąć miłość Boga, który wysyła swą Matkę, by ostrzegła ludzi przed kataklizmem. O objawieniach w Kibeho przypomnieliśmy sobie dopiero, gdy popłynęła krew. Czy nigdy nie pytałem: „Gdzie był Pan Bóg?”. Nie. Zawsze pytałem: Gdzie był człowiek, gdy Pan Bóg przemawiał?”.• Katastrofa smoleńska - co wydarzyło się osiem lat temu. 10 kwietnia 2018, 6:30. Osiem lat temu doszło do katastrofy smoleńskiej. Zginęli w niej prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką
"Asia, Asia" - miał krzyczeć do słuchawki Leszek Deptuła, w chwili katastrofy prezydenckiego samolotu Tu-154 pod Smoleńskiem. Co stało się z nagraniem, na którym były ostatnie słowa polityka? To ustalenia dziennikarzy tygodnik "Wprost", którzy na swoim portalu powołali się na 57 tomów akt śledztwa smoleńskiego, do których dotarli. Jak podaje gazeta, zeznania w tej sprawie Joanna Krasowska-Deptuła złożyła w prokuraturze. Wynika z nich, że Leszek Deptuła dzwonił do niej w chwili katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. Kobieta nie odebrała telefonu. Jednak ślad po połączeniu pozostał. - Między godziną 9 a na mój telefon przyszła poczta głosowa, na której było zarejestrowane nagranie głosu mojego męża, który krzyczał: "Asia, Asia". W tle słychać było trzaski. Słychać było też głosy ludzi, jakby głos tłumu. Nie rozpoznałam słów, był to krzyk ludzi. Nagranie trwało 2-3 sekundy. Trzaski były krótkie, ostre dźwięki. Tak jakby łamał się wafel lub plastik, plus dźwięk przypominający hałas wiatru w słuchawce telefonu - "Wprost" przytacza fragmenty nagranie się skasowało. Dzień później wdowa poinformowała o wszystkim Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, która miała odnaleźć nagranie i je zbadać.
Kronos – w mitologii greckiej najmłodszy tytan pierwszego pokolenia. Był synem Uranosa i Gai. Jego żoną i jednocześnie siostrą była Rea. Władał światem po obaleniu z tronu własnego ojca. Jego dziećmi byli pierwsi bogowie, którzy następnie prowadzili wojnę z nim. Obalił go jego syn Zeus. Kronos był przedstawiany z sierpem i kosą. Ponadto jego najważniejszymi miejscami kultu

Home Description Zupełnie inne spojrzenie na tragedię smoleńską. Tytułowe pytanie staje się pretekstem do głębokich i poruszających rozmów z rodzinami ofiar. Ich konkluzje są zaskakujące. Jaki był sens śmierci tylu ludzi? Co oznacza ta ofiara? Jaki jest religijny, mistyczny wymiar tej tragedii? Autorzy i bohaterowie filmu w niezwykle odważny sposób zestawiają fakty i zdarzenia, odczytują znaki, szukają w nich sensu, odkrywając przed widzem głębszą perspektywę smoleńskiej tragedii i cierpienia, które przyniosła. Piękny, poruszający, głęboki i religijny film, który w obliczu wielkiej narodowej tragedii wskazuje źródło nadziei. Czas trwania filmu: 43 minuty. show more Product details Format Hardback | 48 pages Dimensions 145 x 190 x 10mm | 220g Publication date 01 Jan 2012 Publisher Rafael Publication City/Country Poland Language Polish ISBN13 9788375692822

Achilles (mit. grecka) - Legendarny bohater tesalski, król Myrmidonów we Ftyi, syn Peleusa, i nereidy Tetydy. Był głównym bohaterem i centralną postacią „Iliady” Homera. Uważany za prototyp greckiej koncepcji męskiej odwagi i urody, ideał młodzieńca. Uchodził za syna Peleusa - króla jednego z miast w Tesalii oraz nereidy Tetydy. Był wychowankiem mądrego centaura, Chejrona i Home Książki Religia Ciemne strony życia. Gdzie był wtedy Bóg? Własna choroba nowotworowa stała się dla autoki punktem wyjścia do rozważań nad kwestią choroby i cierpienia, bólu i śmierci. Przede wszystkim stara się tutaj odpowiedzieć na pytanie, jak nie ulegać pokusie zwątpienia w Boga w obliczu nieszczęścia. Jak to uczynić? Autorka nie udziela prostych odpowiedzi. Wie jednak, że pomoc przychodzi od Pana, „który nas chroni” i u kresu życia pozwala doświadczyć przebudzenia. Jest to książka w pełni autentyczna i głęboko poruszająca. Autorka wydaje się nie mieć cienia wątpliwości, że Bóg ma wobec niej plan, którego ona wprawdzie nie rozumie, ale w pełni się mu podporządkuje. Rozważania o cierpieniu i śmierci uzupełniają urocze proste bajki, w których dobre zakończenie jest oczywiste, a treść służy ilustracji starej prawdy, że miłość między ludźmi bywa silniejsza od śmierci. Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni. Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie: • online • przelewem • kartą płatniczą • Blikiem • podczas odbioru W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę. papierowe ebook audiobook wszystkie formaty Sortuj: Podobne książki Oceny Średnia ocen 0,0 / 10 0 ocen Twoja ocena 0 / 10 Cytaty Powiązane treści PHBN.
  • 8k34ujuhl2.pages.dev/166
  • 8k34ujuhl2.pages.dev/100
  • 8k34ujuhl2.pages.dev/81
  • 8k34ujuhl2.pages.dev/228
  • 8k34ujuhl2.pages.dev/1
  • 8k34ujuhl2.pages.dev/248
  • 8k34ujuhl2.pages.dev/45
  • 8k34ujuhl2.pages.dev/2
  • 8k34ujuhl2.pages.dev/389
  • gdzie byl bog w smolensku